Nie jest możliwe napisanie Akro Biblii z dokładnym opisem wszystkich trików po kolei, z dokładnym opisem sposobu wejścia i wyjścia z poszczególnych figur gdyż na wykonanie triku/manewru wpływa bardzo wiele czynników. Jednak jakiś czas temu światowej czołówce akro pilotów udało się napisać coś na wzór kompendium akro.

Akro Kompendium to zbiór wszystkich trików ze schematycznym sposobem opisu wejścia, kontynuacji triku, wyjścia, oraz możliwych zagrożeń, które mogą wystąpić podczas błędnego wykonania manewru. Podkreślam, iż Akro Kompendium to nic innego jak zbiór doświadczeń pilotów akro z całego świata, którzy znaleźli podczas swoich treningów pewne stałe. Ty jako pilot akro zobligowany jesteś do wykorzystywania własnego rozumu podczas wykonywania poszczególnych trików. W dziale „Triki” znajdziesz listę wszystkich manewrów punktowanych na zawodach akro, łącznie z ich opisem. Będzie tam wiele zdań, z którymi się zgodzisz lub też nie. Jednakże tak długo, jak długo po przeczytaniu kompendium będziesz się zastanawiał nad każdym detalem tricku, będziemy pewni, że napisanie tego zbioru tricków przez tylu doświadczonych pilotów nie poszło na marne.

Kompendium napisane jest dla doświadczonego pilota, czyli dla pilota z minimalnym sezonowym nalotem 100h, który ma już za sobą zaliczone jeden lub dwa treningi bezpieczeństwa. Pilot zaczynający przygodę z akrobacjami powinien zdać sobie sprawę, iż zwiększa swoje zagrożenie o prawie 100%. Powinien dokładnie przeanalizować czy jest już gotów by zasmakować nowej dyscypliny sportu. Chciałbym bardzo uniknąć tutaj sytuacji, takiej że po przeczytaniu tego artykułu niedoświadczony pilot, zacznie wprowadzać w życie konkretne triki wymagające odpowiedniego przygotowania, tłumacząc się później tym, że skorzystał z przepisu podanego w tym serwisie. Wszelkie próby wykonywania figur akrobacyjnych, których opisy zamieszczone są na tej stronie, pilot wykonuje na własną odpowiedzialność.

Figury: „spiral dive”, „wingovers”, „asymmetric spiral”, są ogólnie światowo uznane jako „podstawowe manewry akro”, co oznacza, iż powinny być trenowane „do bólu”, do perfekcji, zanim pilot akro przejdzie do bardziej zaawansowanych numerów. Te 3 tricki pozwalają zdobyć pilotowi bardzo dużo doświadczenia, są podstawą, bez której w późniejszym czasie nie da się obejść. Mam nadzieję, że każdy pilot zrozumie dlaczego i będzie te figury trenował długo.

Każdy akro pilot idzie we własnym kierunku i w swoim tempie. Jedni ćwiczą sporo, i co za tym idzie, wykonują doskonale dużo figur, inni ciągle są początkującymi, pracującymi nad podstawami. Zalecana minimalna dopuszczalna wysokość, na której pilot definitywnie powinien zakończyć wykonywanie numeru to 100 metrów nad ziemią. Jest to bardzo ważna rzecz, by uświadomić sobie, że nie jest to wysokość gwarantowanego bezpieczeństwa. 100 metrów to wysokość, na której w przypadku trudnej sytuacji można bezproblemowo skorzystać z zapasu. Oczywiście pod warunkiem, że zadziałasz natychmiastowo. Jeżeli jesteś w 100% pewien swojego manewru możesz wykonywać go poniżej 100 metrów nad ziemią. Jeżeli jednak jesteś początkującym akropilotem nie powinieneś nigdy tego robić na takiej wysokości chyba, że trenujesz nad wodą a pod Tobą znajduje się motorówka, która w sytuacji krytycznej wyłowi Cię z wody.

Skupmy się teraz na wymienionych wyżej figurach podstawowych.

Spirala: większość pilotów myśli, że opanowało spiralę z chwilą, gdy udało im się opanować szybkie wejście do figury i uzyskanie większego opadania niż jego kolega. Nie ma nic bardziej mylnego niż tego typu podejście. Najważniejszym etapem figury jest sterowanie glajtem z kontrolą prędkości podczas całego manewru, aż do momentu delikatnego wyprowadzenia, tak aby nie uzyskać dużego „skoku”, o spirali upadkowej już nie wspominając. Tak czy inaczej powinniśmy opanować spiralę z taką dokładnością, abyśmy potrafili ją kontrolować przy - nieważne jak dużym - współczynniku opadania.

Wingovery: powinny być miękkie i wysokie. Podwiniecia po stronie zewnętrznej czy też wewnętrznej na stabilizatorach nie powinny występować. I nie wierz w to, że Twoje wingovery są takie wysokie jak sam je obserwujesz z Twojej perspektywy. W momencie gdy wydaje Ci się, że jesteś znacznie ponad skrzydłem, tak naprawdę sprawdzając później zapis na kamerze okazuje się, że byłeś tylko równo ze skrzydłem. Ups !  Czy jest jeszcze potrzeba tłumaczenia, że musisz ćwiczyć więcej zanim ruszysz do bardziej zaawansowanych manewrów, takich jak: helicopter, mcTwist, reversal, tumble, dynamic SAT, mistyflip itd???

Postawa akro pilota
Jeżeli już jesteś pilotem zaawansowanym i udowodniłeś sobie, że bezproblemowo dajesz sobie radę ze sporą ilością trików, oraz nie stanowisz zagrożenia dla siebie samego, powinieneś pomyśleć teraz o innych. Zobligowany jesteś aby nie wykonywać figur akro w pobliżu innych pilotów ponieważ mogłyby one obniżyć ich poziom bezpieczeństwa. Powiedzmy sobie wprost - „akro pilot” to również obowiązki w powietrzu. Musisz wziąć pod uwagę, że pilotom obserwującym Twoje wyczyny z pewnej odległości w powietrzu lub z ziemi, rodzą się w głowach przeróżne pomysły. Ty jako akro pilot bierzesz po części udział w późniejszych wyczynach zapalonych obserwatorów. Ktoś po prostu może zrobić sobie krzywdę, gdyż dojdzie do bardzo prostego wniosku: „Skoro on to robi, to dlaczego ja bym nie dam rady tego wykonać”. Jest to ważna sprawa, aby tego typu podejście początkujących pilotów mieć zawsze na uwadze.

Jak sprawić aby ludzie podziwiający Twoje wyczyny nie mieli Cię za totalnego idiotę, który ma głęboko w czterech literach swoje życie?
Nie jest to prosta rzecz, o tym najlepiej chyba mogliby wypowiedzieć się Base Jumperzy. Oni z tym problemem borykają się od wielu lat. Czasami bywają również bardzo mocno krytykowani przez swoich kolegów, którzy zatrzymali się na spadochroniarstwie. Każdy akro pilot powinien rozwiązać ten problem indywidualnie. Jednakże zasadą numer jeden jest zachowanie bezpiecznej odległości do ziemi podczas kończenia akrobacji. Jest to jeden z najważniejszych czynników, na który ludzie reagują najmocniej. Mądrym rozwiązaniem może okazać się późniejsza spokojna rozmowa z obserwującymi. Wytłumaczenie im, że to co przed momentem wykonywałeś było dokładnie zaplanowane i nie chodziło Ci tylko i wyłącznie o to, by wywołać na nich wrażenie. Poprzez takie zachowanie może okazać się, że przypadkowa publika, jak i również inni piloci zrozumieją, że bardzo dobrze potrafisz sobie radzić ze skrzydłem i jedyne na czym Ci zależy to doskonalenie figur.

Jak wytłumaczyć innym pilotom, że to co wykonujesz jest bardzo niebezpieczne?
Pierwsze, co powinieneś zrobić to poświęcić dużą ilość czasu na dokładne wyjaśnienie, że Ty robiąc np. spin czy fullstall, robisz to pod totalną kontrolą. I zaraz po tym powinieneś odradzać wykonywanie tych figur dużo mniej doświadczonym pilotom. Bardzo ważne jest by uświadomić im, iż wszystkie numery oparte są o ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Należy zaznaczyć również to, że zanim zabrałeś się za trenowanie akro, wcześniej dużo latałeś swobodnie w różnych warunkach zdobywając doświadczenie w powietrzu.

Niektórzy ludzie myślą, że jedynym sposobem powstrzymania świeżych pilotów od wykonywania akrobacji, jest zachowywanie się w sposób jakby akrobacje w ogóle nie istniały. Przynajmniej nie powinieneś rozmawiać cały czas o akro przy młodych pilotach i opowiadać im o tym jaka to super zabawa. Osobiście się tutaj do końca z tym nie zgodzę. Myślę, że przekazanie jak największej ilości informacji o danej figurze i sposobie jej wykonania, opisaniem zagrożenia, które może występować w trakcie jej wykonywania, zdecydowanie podniesie poziom bezpieczeństwa potencjalnego młodego akro pilota. Chciałbym również jak najbardziej wyeliminować sposób, gdzie tłumaczymy jak wejść do figury po czym siadamy i czekamy na warun. Nie ma nic gorszego niż takie podejście. Jak największa liczba informacji jest kluczem do zachowania bezpieczeństwa przez młodych pilotów.

Przykład:
Młody pilot na startowisku podchodzi do Ciebie, gdyż widział Cie wcześniej jak wykonywałeś Sata. Pyta jak sie wchodzi do tej figury, jego oczy aż płoną z zainteresowania i chęci próby wykonania triku. Tłumaczysz mu dość wyczerpująco, na ile jesteś w stanie, o co chodzi w sacie, ale raczej skupiasz sie na tym jak opanować spin (negatywkę), oraz jak trzeba sobie doskonale radzić ze spiralą żeby ćwiczyć Sata. Spróbuj go uświadomić, że te dwie figury są częścią treningu bezpieczeństwa. Wykonywane nad wodą z motorówką ratowniczą pod nogami tylko pomogą w zachowaniu bezpieczeństwa podczas nauki. Inną metodą może być próba wypytania młodego pilota co potrafi i namówienie go by Ci to pokazał zanim przejdziesz do schematu Sata.

A co z Twoim zachowaniem wobec samego siebie?
Jeżeli udało Ci sie pokazać z dobrej strony innym, to może jest to najlepszy czas by pomyśleć o sobie i swoim dalszym rozwoju.

Dlaczego nie jesteś pewny tego co robisz?
Może dlatego, że podziwiasz wielu innych akro pilotów, którzy wykonali większość figur za pierwszym razem, a Tobie wytrenowanie jednej figury zajęło kupę czasu. Czas nauki nie jest regułą dla każdego. Niektórych numerów nauczysz sie od razu, inne będziesz musiał trenować przez dłuższy czas. W ciągu całego rozwoju akro pilota może pojawić się coś takiego jak syndrom Ikara. Oznacza to, że jesteś już tak dobry, że kolejne nowe triki przychodzą Ci z niesamowitą łatwością. Jednak nie zdajesz sobie sprawy jakie to pociąga za sobą konsekwencje bezpieczeństwa. Może sie okazać, że mieliśmy ten syndrom od początku. Zastanówmy się wtedy spokojnie, dlaczego tak jest i koniecznie coś z tym zróbmy. Należy wpoić sobie do głowy, że duża wysokość i wolna przestrzeń dookoła nas, a jeszcze najlepiej duża ilość wody gdzieś w dole pod naszymi nogami to nasi najlepsi przyjaciele ćwiczeń.

I niech naszym ostatnim imieniem będzie Raul Rodriguez czy Antoine Montant.

Wypadki podczas akro
Co zrobić jeżeli ulegniesz wypadkowki podczas akrobacji?
Zawsze pamiętaj o tym, że najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo i Twoje życie. Podczas ćwiczeń akro powinieneś zrobić wszystko, aby zapewnić sobie pomoc. Jednakże poza sprawami ciała  dochodzą czasem rzeczy poboczne, mające spore znaczenie dla Ciebie jak i dla Twoich kolegów pilotów. Jako przykład mogę podać, zdarzenie , które miało miejsce przed Świętami Bożego Narodzenia 2003 roku - pilot akro po nieudanym triku spadł na zamarznięte jezioro w Norwegii. Był tam unieruchomiony przez 2 godziny, zanim ekipa ratunkowa nadeszła mu z pomocą. Cała akcja ratunkowa została nakręcona i po 24 godzinach została wyemitowana we wszystkich stacjach TV Norwegii. Raport na szczęście nie wpłynął źle na obraz całego paralotniarstwa, poza tym, że jedna osoba uległa wypadkowi, ale czasami kiedy informacje o wypadku rozchodzą się bardzo szybko ciężko zapanować nad faktami, które docierają do innych. Jeżeli dojdzie już do kontaktu z mediami podczas wypadku, powinniśmy nie udzielać szczegółowych komentarzy gdyż jeszcze wtedy nie mamy wszystkich potrzebnych danych aby rozpatrzyć problem. Można ogólnie rozmawiać o paralotniatstwie, ale powinniśmy się wystrzegać podawania przyczyny wypadku. Z drugiej strony nie powinno się podchodzić do sprawy trywialnie i sami osobiście powinniśmy przeanalizować zdarzenie krok po kroku. Rozmawiając później z kolegami od akro możemy podzielić się z nimi naszymi wnioskami oraz być może usłyszeć od nich ich zdanie na ten temat. Takie rozmowy bardzo często pomagają później wszystkim pilotom uniknąć podobnych niebezpiecznych sytuacji.

Zdarza się, że podczas wykonywania konkretnej figury dojdzie do wypadku, w wyniku którego stracimy pewność siebie i ucierpi na tym nasza psychika. Dla wielu osób, może to oznaczać koniec uprawiania akrobacji. Jeżeli wypadek nie był poważny i jesteśmy dość szybko w stanie wrócić do aktywnego latania, powinniśmy postarać się odbudować naszą psychikę. Można to zrobić na kilka sposobów np. zaczynając od zera trenowanie najprostszych figur stopniowo obniżając wysokość kończenia manewru (oczywiście pamietamy cały czas by nie przekraczać wysokości krytycznej). Inną metodą jest powrót od razu do tego triku gdzie popełniliśmy błąd, podczas którego doszło do wypadku. Jednakże należy zaznaczyć, iż to rozwiązanie jest jednym z najbardziej ryzykownych. Powinniśmy dokładnie przeanalizować wypadek i jeżeli istnieje taka możliwość podjąć dyskusję z bardziej doświadczonym pilotem od siebie, który ten typ figury ma opanowany. Istnieje jednak jeszcze trzecie rozwiązanie. Przerywamy uprawianie akrobacji na określony czas. To rozwiązanie może jednak doprowadzić do tego, że nigdy już nie powrócimy do akro, gdyż w przypadku dłuższej przerwy wiele rzeczy po prostu zapomnimy. Niestety z akrobacjami nie jest tak jak z jazdą na rowerze.

Jak już wcześniej wspomniałem - im bliżej ziemi tym figury wyglądają bardziej spektakularnie. Jednym z bardziej spektakularnych tricków jest Ground spiral. Drugą nazwą tej figury jest Death spiral. Myślę, że nie muszę tłumaczyć dlaczego ta figura dostała drugą nazwę. Gdy opanujesz już spiralę do perfekcji, zaczniesz wykorzystywać ten rodzaj podejścia do lądowania coraz częsciej. Figura ta należy do jednej z najbardziej niebezpiecznych. W przypadku wykonywania jej tuż nad ziemią problemem stają się rotory, ukształtowanie terenu, o przypadkowych kamieniach leżących w trawie już nie wspomnę. Nawet jeżeli wykonujemy ją nad wodą, przy zbyt dużej prędkości nadal możemy się trwale uszkodzić. Triku tego nie da sie za bardzo ćwiczyć wysoko w powietrzu, gdyż brakuje nam punktu odniesienia. Dlatego w momencie podjęcia prób wykonywania tego triku, stopniowo powinniśmy podnosić poprzeczkę kończąc za każdym razem spiralę coraz niżej. Z czasem zaczniemy dotykać stabilem ziemi ocierając się ciałem o ziemię. Nie popadajmy w euforię, inne warunki atmosferyczne, lekko nachylony teren i mamy bardzo groźny wypadek.

Tekst ten zaczerpnięty jest z wielostronicowego bardzo starego Akro kompendium, którego autorem jest Pal Hammar Rognoy.

Tłumaczenie: Jarek Borowiec
Poprawki: Róża Konieczna

Spotkać mnie możesz

Na Skalce
Na Velkym Javorniku
Na Javorovym

Copyright

Copyright © 2024 Flyordie - największa baza paralotniowych przewodników. Wszelkie prawa zastrzeżone.